PROBIERZ WISŁY NIE ZAWRÓCI?
WISŁA MICHAŁA PROBIERZA
Liczba podań w akcjach Wisły w meczu z Pogonią w Szczecinie (0:2)
1 podanie - 27 akcji
2 podania - 49 akcji
3 podania - 22 akcje
4 podania - 8 akcji
5 podań - 5 akcji
6 podań - 2 akcje
7 podań - 1 akcja
WISŁA KAZIMIERZA MOSKALA
Liczba podań w akcjach Wisły w meczu z Zagłębiem w Lubinie (2:2) *
1 podanie - 33 akcje
2 podania - 45 akcji
3 podania - 19 akcji
4 podania - 19 akcji
5 podań - 15 akcji
6 podań - 9 akcji
7 podań - 4 akcje
8 podań - 3 akcje
9 podań - 3 akcje
10 podań - 0 akcji
11 podań - 0 akcji
12 podań - 2 akcje
13 podań - 2 akcje (po jednej padł gol)
* ostatni wyjazdowy mecz Kazimierza Moskala (luty 2012)
CZYTAJ TEŻ: Teraz Wisłę czeka marsz na boso – jakie kłopoty finansowe ma Wisła
"Probierz Wisły nie zawróci?"
("Przegląd Sportowy", 21.09.2012)
Michałowi Probierzowi zaczyna kończyć się czas. Jego pomysł na Wisłę - granie bardziej bezpośredniej, szybszej piłki, na razie się nie przyjął.
Wisła to największy test w karierze szkoleniowej Michała Probierza. Jest krok od tego, by został zaszufladkowany jako trener stworzony do pracy w małych klubach. Facet, który krzyknie, stłucze szybę w szatni, zadziwi piłkarzy, wywróci hierarchię w drużynie, na kilka miesięcy postawi zespół do pionu i po jakimś czasie trafi w nowe otoczenie, gdzie proces się powtórzy. Czy słusznie?Jego metody sprawdzały się w Polonii Bytom, Jagiellonii Białystok i ŁKS Łódź. Umiejętnością zawrócenia biegu rzeki zdobył sobie przychylność kibiców i mediów. Transfer do któregoś z wielkich klubów wydawał się naturalną koleją rzeczą.
Probierz wiedział, że przy Reymonta czeka go trudne zadanie. Zdawał sobie sprawę z części problemów, które czekały za rogiem. Ale rzeczywistość go przygniotła. Mógł spodziewać się, że przejmuje klasowy zespół, który właśnie doszedł do 1/16 finału Ligi Europy. Tymczasem codziennie z mokradeł wyłaniają się kolejne potwory.
Do gabinetu prezesa z pytaniami o wypłaty przychodzą kolejni piłkarze. Część z nich Wisła sprzedaje aby uregulować zobowiązania wobec najgłośniej narzekających i nie pozwolić, by na pokładzie wybuchł otwarty bunt. Dziś najlepsi zawodnicy, w tym Maor Melikson, pokazują, że nie chcą już grać w tym klubie. Probierz przekonał się, jak niewiele znaczyły słowa Izraelczyka, których w mediach zapewniał o miłości do Wisły.
Nowa ksywka
Nagle przestał przypominać człowieka, który sypał anegdotami jak z rękawa. Według piłkarzy widać po nim znacznie większą nerwowość niż na początku pracy w Wiśle, gdy wiedział że dysponuje czasem. W poniedziałek tylko przemknął obok dziennikarzy. Dzień później zamknął treningi, a ochroniarze czuwali, aby nieproszeni goście nie weszli na teren stadionu.
Być może problem, którego Probierz nie bierze pod uwagę, tkwi w sposobie komunikacji i jego zachowaniu, który sprawdzał się w małych klubach. Gdy przyszedł na pierwsze zajęcia, zaskoczył piłkarzy mistrza Polski. Gracze Wisły nie byli przyzwyczajeni do wysłuchiwanie krzyków i ciągłych wojskowych rozkazów. Oczekiwali rzeczowej rozmowy jak za kadencji Kazimierza Moskala czy Roberta Maaskanta. Jego krzyki „Co ty k... robisz?", „Czy mówię do ciebie po chińsku?" nie przypadły nikomu do gustu.
Moskal sprawę stawiał jasno: „zamierzam grać ofensywnie, jak Barcelona". Swój cel osiągnął, chociaż trzeba przyznać, że styl Wisły przybrał formę groteskową. Wymiana podań stała się sztuką dla sztuki, jak choćby w wyjazdowym meczu ze Standardem Liege, gdzie drużyna utrzymywała się przy piłce, ale nie oddawała strzałów na bramkę rywala (wynik 0:0), czy ostatnim spotkaniu kadencji Moskala (z Koroną 0:1), gdy piłkarze wymieniali setki podań wszerz boiska. Potrafili jednak też strzelić gola Zagłębiu Lubin (2:2) wcześniej 13 razy podając sobie piłkę.
Tak wygląda obraz Wisły. Przed meczem w Szczecinie Probierz powiedział w Canal+: „Polska to dziwny kraj. Za szybko zwalniamy trenerów. Nie dajemy im pracować". Ma rację, ale w związku trener – klub, może też dojść do momentu, w którym wszyscy dojdą do wniosku, że sprawy nie idą w dobrą stronę, a zadanie zawrócenia biegu Wisły przerasta warsztat Probierza. To jedna strona medalu. Druga – jeśli Bogusław Cupiał zwolni go zbyt szybko, po latach może pożałować tej decyzji tak jak zwolnienia Dana Petrescu. PRZEMYSŁAW ZYCH, twitter: @PrzemZych
14 komentarzy:
Dobre mi sobie, postarał bym się bardziej żeby były jakieś lepsze efekty.
Mówisz o tekście, czy o pracy trenera?
Że ta Wisła jakoś przędzie?! Przecież Ci ludzie co decydują tam, to nie mają pojęcia o zarządzaniu w piłce. Amatorszczyzna!
Probierz nie zbawił. Ale Franz wziął i zbawił...
Probierz to przereklamowany trener. Co oprócz dobrej rundy z Jagą osiągną?
Gdzie jest dzisiaj Probierz ze swoją Lechią?!
Probierz jest marnym trenerem!
Przecież to polski Pep :D
Nieeee, to Pep jest hiszpańskim Probierzem...
Zmieniliśmy pracę panie Przemku
Probierza akurat nie trawię...
Michał już jest skończony. Za bardzo na Guardiole się robił. Za bardzo....
Michał jest tak nerwowy jakby brał jakieś syntetyki
Probierz to partacz!
Prześlij komentarz