środa, 5 stycznia 2011

I TY ZOSTAŃ REPREZENTANTEM
W Legii Warszawa i Wiśle Kraków 90 procent Polaków, którzy rozegrali więcej
niż 15 meczów w lidze, ma za sobą epizod w piłkarskiej reprezentacji Polski.

[Prawie połowa ligowców, którzy rozegrali więcej niż 15 meczów w ekstraklasie, została reprezentantami Polski. Dokładna liczba to 48%]

Piłkarska kadra czeka
("Przegląd Sportowy", 06.12.2010)

Gdzie nie zajrzysz, tam czai się reprezentant. Powołanie do kadry narodowej już dawno otrzymał ostatni piłkarz, który zaproszenie od selekcjonera uznał za żart kolegów. Dziś już nikt się nie dziwi. W wielu polskich klubach trudniej spotkać piłkarza, który nigdy nie był na zgrupowaniu niż reprezentanta kraju. Spośród 207 zawodników obecnie grających w ekstraklasie, którzy wystąpili w przynajmniej 15 ligowych meczach, powołanie od selekcjonerów otrzymało już 100! A 87 z nich zadebiutowało.

Czasami przy powołaniach decyduje życiowa forma zawodnika (Mariusz Ujek), bywa, że wiek (Przemysław Wysocki i wielu innych), ciekawość (Bartosz Kaniecki), wzrost (Marek Wasiluk), ale także posiadanie ważnej wizy do Stanów (Artur Jędrzejczyk). Często też w wyborze trudno doszukiwać się jakiejkolwiek logiki (Krzywicki i Dudzic na konsultacjach u Leo Beenhakkera).

Można się go dopatrzyć, gdy decyduje wysoka forma w całej rundzie - tak jest chociażby z Tomaszem Kupiszem i Grzegorzem Sandomierskim, którym w piątkowym meczu z Bośnią (10 grudnia 2010 Polska zremisowała z Bośnią 2:2; faktycznie zadebiutowali - red) jak najbardziej słusznie pozwoli zadebiutować selekcjoner Franciszek Smuda.

Przed nimi reprezentantem Polski zostawał nawet rezerwowy w Lechu Jacek Kiełb, ławkowicz z Legii - wspomniany Jędrzejczyk, w piątek być może stanie się nim zmiennik w Wiśle - Cezary Wilk. Organizacja EURO 2012 doprowadziła do tego, że przeczesana została cała liga. Dziś w Lechu spośród piłkarzy, którzy rozegrali przynajmniej 15 ligowych meczów reprezentantami, nie są już tylko Mateusz Możdżeń i Krzysztof Kotorowski, w Wiśle Mateusz Kowalski, a w Legii Wojciech Skaba.

Trofeum Marjana
Selekcjonerzy w swych poszukiwaniach decydowali się często na straceńcze wręcz ruchy. Na zgrupowanie przyjeżdżał przecież Daniel Gołębiewski, zazwyczaj rezerwowy Polonii, a na liście Beenhakkera znalazł się niegdyś Michał Gliwa. Wiele z podobnych powołań z przeszłości skończyło się nieszczęściem.

Michał Zieliński (debiut z Serbią w 2008 roku) gra dziś w pierwszoligowym GKS Katowice. Jeszcze w styczniu Tomasz Nowak strzelał gola Singapurowi z rzutu karnego, a dziś umowy nie chce przedłużyć z nim Korona Kielce. Trzy lata temu, również w Antalii i też w meczu z Bośnią i Hercegowiną, zadebiutował Piotr Madejski. Dziś kopie piłkę w Kolejarzu Stróże. Dzięki spotkaniu z ZEA (grudzień 2006 roku) reprezentantami kraju są Robert Kolendowicz czy Paweł Magdoń (który w dodatku strzelił gola!). Zapotrzebowanie na ich umiejętności pokazują miejsca, w których ostatecznie wylądowali - pierwszoligowej Pogoni Szczecin i Górniku Łęczna. Gdyby młodszy był Wojciech Grzyb, pewnie i on dostałby szansę. A tak naprawdę zasłużyłby na nią nie mniej (bardziej?) niż wielu piłkarzy...

Pół ligi musi sobie jednak pluć w brodę. Brak powołania do reprezentacji w dekadzie, w której czasami wystarczy zagrać kilka dobrych meczów z rzędu, musi być życiową porażką Krzysztofa Gajtkowskiego, Pawła Kapsy, Macieja Bykowskiego czy Mateusza Bartczaka. Trzeba mieć wyjątkowego pecha, by przez tyle lat grać w lidze i nie nadziać się na choćby jedno powołanie. Niedawno selekcjoner zapowiadał sprawdzenie Łukasza Hanzela i Grzegorza Kuświka, ale obaj nieco spuścili z tonu. Trudno wymyślić następnych kandydatów. Może Mateusz Klich z Cracovii, może Rafał Grzyb z Jagiellonii? Ci, którym ta sztuka się uda, któregoś dnia będą mogli zatriumfować, tak jak Tomasz Mazurkiewicz, debiutant w trakcie turnieju w Splicie sprzed lat. Dziś to 29-latek, nie ma klubu, ale kiedyś będzie mógł powiedzieć: „Kariery może nie zrobiłem... za to z kadrą wygrałem Trofeum Marjana!".

207 piłkarzy ekstraklasy * - 100 reprezentantów Polski (87 z nich zadebiutowało; po meczu z Bośnią już 92)

* polscy ligowcy, którzy rozegrali w ekstraklasie przynajmniej 15 meczów
** reprezentanci – zawodnicy, którzy zadebiutowali w kadrze oraz ci, którzy otrzymywali powołania na zgrupowania
*** procentowo ilu reprezentantów gra w klubie

ARKA GDYNIA
9 Polaków *
1 reprezentant **
11 % ***

CRACOVIA
17 Polaków
9 reprezentantów
53%

PGE GKS BEŁCHATÓW
14 Polaków
6 reprezentantów
43%

GÓRNIK ZABRZE
15 Polaków
7 reprezentantów
46%

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
9 Polaków
5 reprezentantów
55%

KORONA KIELCE
12 Polaków
4 reprezentantów
33%

LECH POZNAŃ
10 Polaków
8 reprezentantów
80%

LECHIA GDAŃSK
12 Polaków
5 reprezentantów
41%

LEGIA WARSZAWA
10 Polaków
9 reprezentantów
90%

POLONIA BYTOM
12 Polaków
2 reprezentantów
16%

POLONIA WARSZAWA
17 Polaków
13 reprezentantów
76%

RUCH CHORZÓW
15 Polaków
4 reprezentantów
26%

ŚLĄSK WROCŁAW
19 Polaków
6 reprezentantów
31%

WIDZEW ŁÓDŹ
13 Polaków
7 reprezentantów
54%

WISŁA KRAKÓW
11 Polaków
10 reprezentantów
91%

ZAGŁĘBIE LUBIN
12 Polaków
4 reprezentantów
33%

2 komentarze:

Konrad Kaźmierczak pisze...

Genialny tekst!

. pisze...

Dobry, dobry. Jeden z tych, które gdy powstaną to jej główna teza i wniosek zostają na długo w świadomości ludzi.

Trochę czasu spędziłem na analizie całej ligi. Efekt interesujący.